- Annie! - pisnął brat ciągnąc mnie za rękaw kurtki. - Szybciej!!
Przewróciłam ze zrezygnowaniem oczami ale uśmiechnęłam się do chłopczyka. Poczochrałam mu ze śmiechem czuprynę, brązowych włosów.
- Poczekaj ... - chwyciłam go za rękę i otworzyłam duże szklane drzwi. Gdy weszliśmy, obrzucił nas zapach pieczonej pizzy oraz krzyki.
David krzyknął uradowany widząc swoich kolegów, siedzących przy jednym stole.
- Annie! Annie! - zawołał do mnie podskakując obok. - Mogę już iść?
Westchnęłam. Czasami miałam naprawdę serdecznie dość tego małego kurdupla.
- Dobrze ... Ale nie oddalaj się nigdzie. - puściłam go, a on z rozbiegiem pobiegł do prawie zapełnionego stolika.
Zawiesiłam się przez chwilę, nie wiedząc co mam robić. W końcu, podeszłam do lady i spojrzałam na menu:
"Mini Pizza"
"Mała Pizza"
"Duża Pizza"
"Wielka Pizza"
"Super-Mega-Hiper Pizza"
"Sok pomarańczowy"
"sos czosnkowy"
"Ketchup"
Uniosłam brew. Nie mogli czegoś jeszcze wymyślić oprócz pizzy?
- Poproszę ... małą pizzę. - powiedziałam do pracownika, po namyśle. Odwróciłam się i zaczęłam szukać wolnego stołu. Było to nie lada wyzwanie ponieważ, tłumy dzieci i dorosłych, dosłownie wylewały się z każdego brzegu.
Po chwili, znalazłam mały stoliczek, wciśnięty w kąt, blisko sceny, i usiadłam przy nim. Odgarnęłam, kosmyk czarnych włosów, po czym, wpatrzyłam się w wielką scenę.
Wisiały na niej kartonowe chmurki oraz słoneczko, misternie wycięte i pokolorowane. Prócz tego gdzie nie gdzie porozwieszane były małe gwiazdki, stanowczo nie pasujące do reszty wystroju.
Nagle, z głośników wydobył się głos, co spowodowało że aż podskoczyłam - dodając że byłam blisko źródła dźwięku.
Odwróciłam się instynktownie i ujrzałam pracownika który zaczął mówić coś do zebranych przy platformie dzieci. Nie interesowało mnie to za bardzo, więc zwróciłam wzrok ja gazetę leżącą na stoliku/
Podniosłam ją ostrożnie. Na samym początku widać było robotowego miśka z przyjaznym wyrazem twarzy a za nim podobnego zająca i kurę.
Pomyślałam, że to zapewne coś o tej pizzeri ponieważ słyszałam że są tu jakieś roboty.
Spojrzałam ponownie na scenę i ujrzałam ... animatroniki. Tak przynajmniej, słyszałam że się nazywają. Stał tam właśnie ten niedźwiedź - Freddy the Fazbear - oraz fioletowy zając z gazety - Bonnie the Bunny - no i kura - Chica the Chicken.
Zmarszczyłam brwi i przyjrzałam im się uważnie. Freddy zaczął zabawnie machać uszkami (*o*) i mówić coś do mikrofonu. Bonnie grając na gitarze kręcił głową jakby w rytm własnej muzyki a Chica... w sumie .. tańczyła? śpiewała? hehe nie wiem xD
Nagle, ujrzałam cienie pięciorga dzieci idących do innego korytarza.
Zastanowiłam się przez chwilę czy pójść za nimi, i nagle przypomniało mi się że nie przyszłam tu sama. Poderwałam się i szybkim krokiem, podążyłam za nimi.
By Bonnie
***************
Tak wiem. Chciałam zrobić na początku zwykły post ale wena zanikła OnO Tak więc oto moja pierwsza seria XD Mam nadzieję że się spodoba ^-^ Idę pić kakałko ;E
Aha i jeszcze jedno - nie będzie mnie od 13 lipca do 26 lipca (obóz harcerski wzywa! pozdrawiam Majka XD)
BYE
~ Bonnie
o lel ;3 ja do 15 muszę wpłacić kasę :P Majki też jeździ po obozach tym razem nad Solinę :P
OdpowiedzUsuń~Majki
Ja do Zaboruwca ^^
UsuńJa będę pisać co jakiś czas posty z obozu, i wstawiać tu z niego po jakieś 2 głupie zdjęcia z obozu na post xD
Usuń~Majki
U nas chyba nie będzie neta :c A poza tym na fonku nie da się pisać (u mnie) ;_;
Usuń