- Zaraz otworzę, daj mi 10 minut - odpowiedział. - Jak można przychodzić do mojego mieszkania tak wcześnie - mruknął pod nosem. Pobiegł do łazienki i ubrał się w mundur policyjny. Ułożył szybko swoje blond włosy, a niebieskie oczy zakryły okulary. Otworzył drzwi z impetem i już zaczął się wydzierać:
- Jakim prawem...
- Takim, że jest dwunasta, a miałeś być w pracy o dziesiątej - odpowiedziała spokojnie dziewczyna z czerwonymi włosami. Też miała założony na sobie mundur policyjny. Patrzyła stanowczo na niego piwnymi oczami.
- Co?! - wrzasnął jeszcze głośniej.
- Peter, mamy wezwanie. W nocy był pożar w Fazbear's Fright i musimy zabezpieczyć wszystko co się tam znajduje, a ty w tym czasie sobie śpisz.
- No dzięki, ty zawsze umiesz pocieszyć - odparł.
- To teraz weź pistolet ze stolika nocnego i jedziemy - pogoniła go dziewczyna.
- Annie, nie chcesz mi powiedzieć, że przyjechałaś samochodem... - powiedział z nadzieją chłopak.
- Tak, zaparkowałam, ale czego ty się boisz?
- Nieważne.
Szybko wziął pistolet i wsiedli do samochodu. Po 20 minutach byli już na miejscu.
- Co to jest? - zapytał Peter patrząc na budynek.
- Dziwne, nie? - odpowiedziała. - Podobno to jest dom strachów na podstawie pizzerni, w której 7 dzieci została zamordowana przez niejakiego...
- Mike'a... - odezwał się zdziwiony. Sam nie był pewny skąd to wie, ale ten chłopak był w jego śnie, a wraz z nim jakiś Vincent i Clara. - Kiedy go złapano?
- Po śmierci Clary Johnson znaleziono odpowiednie dowody w jej notatniku, który został zamurowany w ścianie. Skąd to wiesz? Tylko ja czytałam ten raport z 87.
- Sam nie wiem - skłamał Peter. Dziewczyna momentalnie to zauważyła i przestała go wypytywać. Uznała, że i tak dowie się prawdy prędzej czy później. Zaparkowała i weszli do budynku. Był mocno osmalony. Musieli zabezpieczyć ślady. Uwagę chłopaka przykuła maska tego lisa. Była podobna jak nie identyczna do tej co widział we śnie. Zbliżył się do niej, lecz do jego uszu dobiegł dźwięk skrobania pazurami o metal. Zasłonił uszy i zawył z bólu.
- Peter, co się dzieje - podbiegła do niego Annie. Ten jedynie ponownie krzyknął. W pewnym momencie zrobiło mu się ciemno przed oczami.
○○○
~ Nightmare Foxy
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń^^ Fajny rozdział ! Czekam na cz 2 ! :3
OdpowiedzUsuń^^ Fajny rozdział ! Czekam na cz 2 ! :3
OdpowiedzUsuńA więc to o mnie podsumuje tak: Mike kill all this enough...
OdpowiedzUsuń