31 lipca, 2015

Teoria FNAF 4 + KONKURS

Hej, tu znowu Springtrap i dziś przedstawię wam moją teorię na temat FNAF'a 4. Mimo, że ta gra jest w huj straszna, to odważnie obejrzałam filmiki Mandzia i Elevena o niej, więc znam wszystkie potwory, noce i minigry.
Ale koniec pidolenia, moja teoria.
Podstawowa sprawa. Głównym bohaterem minigierek z FNAF'a 4 jest dzieciak. Dzieciak, którego prześladuje jego starszy brat. Zamyka go w pokoju, a gdy już pozwala mu wyjść, kryje się i go straszy. Tyle wiemy. Ale pragnę zwrócić waszą uwagę na jeszcze jeden fakt. Gdy w...bodajże drugiej minigierce dzieciak krąży po domu w poszukiwaniu brata, wchodzi do pewnego pokoju...znajduje się w nim kilka rzeczy, ale najważniejszą z nich jest...różowe łóżko. Różowe łóżko i zniszczona zabawka Mangle obok niego. Mój wniosek? Dzieciak z tych minigierek ma oprócz starszego brata również...siostrę. Tak, dokładnie, siostrę. Nie wiemy o niej nic. Nie wiemy także, jaką rolę miałaby odegrać w całej tej historii. Odłóżmy ją więc na bok.
Teraz sprawa The Bite Of '87. Datę pozostawiam nietkniętą. Przedtem większość osób osądzała Foxy'ego lub Mangle o bycie jego sprawcą. Ale te teorie legły w gruzach. Przestańcie potępiać Foxy'ego i Mangle, gdyż sprawcą tego ugryzienia jest niezaprzeczalnie Fredbear...czy też Golden Freddy.
No właśnie! Teraz przejdźmy do tych dwóch postaci.
Pewnie dużo z was myśli, że Fredbear oraz Golden Freddy są tą samą postacią. Ale to nieprawda. Dowód? Golden Freddy ma muszkę oraz kapelusz granatowe, a Fredbear różowe! Kim w takim razie jest Golden Freddy? Nie wiem. Podejrzewam, że po niemal pewnym zlikwidowaniu Fredbear'a (stanowił niebezpieczeństwo dla dzieci), stworzono na jego miejsce Golden Freddy'ego, lecz twórcy jego nie mogli znaleźć różowej muszki oraz kapelusza, zastąpili je więc granatowymi.
Teraz kolejna sprawa: Plushtrap. Jest on małą wersją Springtrapa. Lecz skąd wziął się w domu dziecka? Koszmar? Moim zdaniem to nie to. W jednej z minigierek nasz główny bohater spotyka kilkoro dzieci. A pierwszym z nich jest...dziewczynka z zabawkowym Springtrapem w ręce! Mówi ona: "Gdzie jest twoja pluszowa zabawka? Moja nazywa się Spring Bonnie". Podejrzewam, że tych dwoje dzieci łączy coś więcej (BEZ SKOJARZEŃ). Podejrzewam, że owa dziewczynka jest najlepszą przyjaciółką naszego dzieciaka i była nią już przed ich spotkaniem w minigrze (tylko ona nie drwi z tego, że nasz główny bohater ciągle płacze). Zaprosił on ją więc do domu. Przyniosła ze sobą ukochanego pluszowego Spring Bonniego. Jak mówiła, umie on gryźć. Posadziła go na czas zabawy na krześle i zapomniała wziąć. W nocy ten właśnie Spring Bonnie (czyli Plushtrap) ożył, chciał się wydostać, więc próbował zaatakować przyjaciela swojej właścicielki. I na tym zakończmy sprawę Plushtrapa.
I ostatnia, najważniejsza sprawa: kim jest nasz główny bohater? Kim jest dziecko, którym gramy zarówno podczas nocy, jak i w minigrach? Odpowiedź jest prosta: to Marionetka. W ostatniej z minigier mały Fredbear pociesza naszego dzieciaka. Mówi mu: "Ciągle tu jestem. Jesteśmy nadal twoimi przyjaciółmi. Czy jeszcze w to wierzysz?" A potem obiecuje: "Poskładam cię z powrotem". Wzruszające, prawda? Podejrzewam, że mały Fredbear jakimś cudem MAAADŻIK zmienił płaczącego dzieciaka w Marionetkę (łzy i kolory ubrania!).

UFF! Jak mnie ręce bolą XD

A teraaaz...KONKURS!
Otóż piszę sobie prywatnie opowiadanie o FNAF'ie i wymyśliłam oraz postanowiłam do niego dodać nową postać: Golden Foxy'ego! Być może wrzucę to opowiadanie na bloga, ale mniejsza z tym. W każdym razie postanowiłam wymyślić wyjątkowe imię dla mojego Golden Foxy'ego (tak jak Golden Bonnie = Springtrap). Konkurs będzie polegał na napisaniu w komentarzu propozycji imienia dla Golden Foxy'ego oraz napisania kim mógłby być i jak powstać. Nagrodą będzie rysunek z dedykacją przedstawiający wybranego animatronika (lub dwa!).
Życzę powodzenia!
#Springtrap

LBA Springtrap + pytanie od mojej sis do Foxa

Hejka-naklejka, tu Springtrap i dziś odpowiadam na pytania dane przez Venus ;)

1. Lubisz alpaki?

Eeeee...nie wiem, co to bo jestem niedorozwinięta, hyhyhy

2. Grasz w gry? OuO

Nieee, W OGÓLE! (ona kuamie)

3.  Freddy przychodzi do domu w nocy, a nie masz prądu. To po twojej prawej jest twoją bronią. Co to jest?

Myszka do kompa w kształcie samochodzika (brrumbrum)

4. O której godzinie zasypiasz?

Wczoraj zasnęłam po 1 aj em XD

5. Czy w nocy masz wrażenie, że zaraz Ci coś wyskoczy na morde?

Hmmm...niech pomyślę...nie :3

6. Czy spotkałaś się kiedyś z kimś, kogo paznałaś w internecie?

NJE

7. Nawiedzam Cię w koszarach (snach)?

Nie :)

8. Wklej to co ostatnio skopiowałeś/aś ;3 (Ale nie moje pytania do LBA)

------------

9. Najgłupszy/najlepszy cytat według ciebie?

Pierdyliard cukierków x3

10. Ulubiona broń? ;3

Woń moich stóp, jeśli ich nie umyję XD

11. Dlaczego ja i Tucim to jedna osoba? (Pozdrowienia dla tych co wiedzą, jeżeli nie wiesz, wymyśl coś kreatywnego xD)

Bo nie XD


A teraz MOJE pytania.

1. Jesz czasem serek Almette?
2. Grałeś/aś kiedykolwiek w Goat/Cow Evolution? x3
3. Co byś zrobił/a, gdybym przyszła do ciebie do domu i powiedziała, że jestem agentem FBI i mam rozkaz cię aresztować? ;)
4. Twoja ulu pora dnia?
5. Której części FNAF'a boisz się najbardziej i WHY?
6. Znasz osobiście (w realnym życiu) kogoś z tego bloga?
7. Zgadnij, co jadłam pisząc tego posta :)
8. Na jaką stronę internetową najczęściej wchodzisz?
9. Twoje motto?
10. Gdybyś był/a mordercą, kogo byś zabił/a i czym?

Nominuję:
1. Całą ekipę FMH (oprócz siebie samej XD)
2. Wszystkich, którzy kiedykolwiek napisali komentarz pod którymś z moich postów na tym blogu ;)


A na koniec pytanie od mojej siostry do Foxa: kiedy następny nabór? Bo ona chce się zgłosić :)


#Springtrap



1983 (?)

We are stiil your friends.
Do you still believe that.
Tommorow is another day?

Jestem znowu z wami. Moja opinia o czwartej części? To było dziwne. Nadal mało tłumaczy. (No chyba, że fakt iż ugryziony chłopaczyna stał się marionetką.Albo i nie.)

nadal czekająca na rozwiązanie Kas

LBA Odpowiedzi Bonnie`go od Venus

Zostałam nominowana jak połowa ekipy do LBA przez N. Foxiaka OuO

1. Lubisz alpaki?
Kocham ♥
2. Grasz w gry? OuO
Gram w gry :3
3.  Freddy przychodzi do domu w nocy, a nie masz prądu. To po twojej prawej jest twoją bronią. Co to jest?
Krzesło OuO
4. O której godzinie zasypiasz?
Różnie bywa :3 Zazwyczaj o 23 ^^
5. Czy w nocy masz wrażenie, że zaraz Ci coś wyskoczy na morde?
No jasne T-T paczę na ciebie Freddy
6. Czy spotkałeś/aś się kiedyś z kimś, kogo paznałeś/aś w internecie?
Eee ... nope :c
7. Nawiedzam Cię w koszarach (snach)?
No ..raz się zdarzyło ~~OuO~~
8. Wklej to co ostatnio skopiowałeś ;3 (Ale nie moje pytania do LBA)
 XD
9. Najgłupszy/najlepszy cytat według ciebie?
Eeee u ... "dziury w sercu szmatami mi zapchasz" czy jakoś tak x3 <--- najgłupszy. Najlepszy ---> "odwróć się ku słońcu a cień zostanie w tyle" x3
10. Ulubiona broń? ;3
Małe mieczyki zwane sztyletami OuO
11. Dlaczego ja i Tucim to jedna osoba? (Pozdrowienia dla tych co wiedzą, jeżeli nie wiesz, wymyśl coś kreatywnego xD)
Bo próbowałaś odłączyć Szadoła od Tucima i podłączyłaś go do siebie ... czy jakoś tak ~~OuO~~

A ja nominuje ...hm ... pierwsze co mi przyjdzie do głowy ...
Całą ekipę Fnaf - Coś co kocham :3
A oto pytania ode mnie:
1. Wolisz jednorożce czy lamorożce? OuO
2. Jeżeli miałabyś pojechać do jakiegoś kraju jaki to byłby? :3
3. Dlaczego wybrałeś akurat takiego animatronika? [w sensie do ekipy ... no wiesz o co mi chodzi xD]
4. Jaka jest twoja ulubiona część Fnaf`a?
5. Miałaś/eś kiedyś jakiś rzeczywisty sen? Jeżeli tak to jaki?
6. Jak poznałeś/aś Fnaf`a?
7. Lubisz mnie? ^o^
8. Czy kiedykolwiek zdawało ci się że jesteś obserwowany?
9. Jakie było twoje pierwsze wrażenie na Fnaf`a 4?
10. Jaka jest twoja ulubiona książka którą byś polecił/a? :3
11. Lubisz ogórki z nutellą? OuO

To wcale nieistotne że te pytania nie miały sensu xDD
No to tyle!
~ Bonnie aka Lukeł

Decyzja zapada, Mike raczej odchodzi

Zaczynam myśleć nad decyzją odejścia, to nie ma sensu. Nikt nie czyta moich postów. Nie ma zbytnio komentarzy... to tyle chyba z mojej strony. Zrobilam swoje na blogu i raczej odejdę.
~Mike

LBA Venus

Potter, robię to specjalnie dla ciebie :*

1. Jeżeli miałabyś/mieałbyś wybrać pomiędzy FNaF a Justin Biber. Kogo byście zabili???
Biber, umrzyj z 1D i Bednarkiem (Bednarkiem szczagólnie)

 2. Masełka czy Majonez??? xD
Dżem truskawkowy

 3. Lech czy Żubr??? :0
Picolo xD

4. Teraz na poważnie... Co byś zrobił/a gdyby Biber wpadł do twojego pokoju i kazał ci oddać swoje śmieci???
Dałabym mu w morde, wyzwała od pedałów i wyrzuciła z mieszkania na zbity ryj.

 5. Którą ręką się podcierasz, prawą czy lewą???
*Niezrozumiały szum*

6. Szukasz masła w "Delmie" ???
Nie mam Delmy w domu :v

7. Dlaczego pomidor pobił się z rzodkiewką o sałatę???
Bo pomidorem był Dawid, a rzodkiewką Ada.

 8. Dlaczego kaczor Donald nigdy nie nosi dolnej części garderoby, a spod prysznica wychodzi owinięty ręcznikiem?
Bo lubi w dupe

9. Lubisz FNaF?
Ty odpowiedz :*

10. Oglądałaś/łeś wczoraj teletubisie??? Ale powiedz prawdę >:)
Nie oglądam telewizji :v

11. Jakim cudem masz tyle wizyt na blogu??
Oddałam to pytanie do Foxa.

Potter, radzę uważać ;3

1. Lubisz alpaki?

2. Grasz w gry? OuO

3.  Freddy przychodzi do domu w nocy, a nie masz prądu. To po twojej prawej jest twoją bronią. Co to jest?

4. O której godzinie zasypiasz?

5. Czy w nocy masz wrażenie, że zaraz Ci coś wyskoczy na morde?

6. Czy spotkałeś/aś się kiedyś z kimś, kogo paznałeś/aś w internecie?

7. Nawiedzam Cię w koszarach (snach)?

8. Wklej to co ostatnio skopiowałeś/aś ;3 (Ale nie moje pytania do LBA)

9. Najgłupszy/najlepszy cytat według ciebie?

10. Ulubiona broń? ;3

11. Dlaczego ja i Tucim to jedna osoba? (Pozdrowienia dla tych co wiedzą, jeżeli nie wiesz, wymyśl coś kreatywnego xD)

Nominuję:
1. Całą ekipę FMH
- Foxy
- Phone Guy
- Mike
- Bonnie
- Springtrap
- Kakasandra00x
2. Potter: http://purpleguymonster.blogspot.com/
3. Kate: http://purplegirlkate.blogspot.com/
4. Goldie: http://tystarabonnienanaspacza.blogspot.com/
5. Amina: http://kosmitk.blogspot.com/

~ Nightmare Foxy

30 lipca, 2015

LBA Odpowiedzi Foxa xD.

Zanim zacznę odpowiadać dziękuję za nominację.
Więc tak pytania od  :3





4. Wyrzuciłbym go przez okno ;_; MOJE ŚMIECI !

5. WTF XD Prawą xD

6. Nie jem delmy OuO.

7. Bo się w nim zakochały xd

8. Bo to zboczuszek xD ale nie lubi jak ktos go widzi mokrego xD

9. To moje hobby :)

10. Tak ;_; siostra oglądała xd to też obejrzałem xD

11. Niewiem xD TO JEST CÓD

I PYTAM SIE KTO TO WYMYSLAŁ XD

Zanim napisze pytania i nominacje musze chwile pomyśleć
JAK BARDZO ZŁE I ZBOCZONE PYTANIA ZADAM MUAHAHAHAHAH OuO

INFO DLA EKIPY :

Nominacje podajemy w Następnym Poscie zaraz po napisaniu odpowiedzi przez kogoś z was xD ciekawe kto się odważy xD

to tyle xD papatki xD ide zamulać w GRY OuO XD

~Foxy

Powrót Boniacza OuO / Kilka[set] piosenek Fnaf`a

Wróciłam.
Hureeeeeeej!
Wena również wróciła.
Hureeeeeeej
Dobra. Koniec. No to ten ...
Dzisiaj może troszkę o sławnym Fnaf4. Jak wiadomo kierujemy małym dzieckiem który jest prawdopodobnie jest ofiarą The Bite Of 87. Chociaż w sumie ... w sumie, to już się w tym wszystkim pogubiłam ;-;. Już nie wiem, która to jest data .. raz 87, raz 83 ... no ludzie! 
Nie. Stop. Nie nadaję się na obgadywanie teorii xD 
Ta mina mówi wiele OuO

Foxy chce zgwałcić dziećki Freddy`ego ;-; 

Foxy jak zawsze szczęśliwy :3

Dobra. Ten post nie miał sensu. Skoro nie miał sensu .. zróbmy go jeszcze bardziej bez sensu!

PIOSENKI Z FNAFA :3

Najlepsza i najstarsza OuO No i najbardziej pasująca do Fnaf`a <3


Faloł mi <3


Its tajm tu daj OuO


Ktoś mi mordkę ukradł ;-; Kocham tą piosenkę ♥


Mangiel :3


Dubi dubi dubi du~! ^^

Spidż Trap OuO


Puppet pedofajlem ;___;


Śpiewający kurczak OuO


Wchodzi w ucho <33


~~~~~
To tyle z tego bezsensownego posta. Dziękuje za uwagę xD
~ Bonnie



24 lipca, 2015

Fun with Plushtrap and Mojs recenzja

Hej tutaj Mike jest poerwsza w nocy a ja posta pisze. Zaczniemy od gierki Fun with PlushTrap. Otóż PT biega przez korytarz, jeśli zatrzymamy go na x tracimy dwie godziny, ale prawdopodobnie zapłacimy za to Jumpscarem. Otóż mojs recenzja jest raczej krótka, najbardziej boje się wyskakującego na mordę cupcake'a. Gra o wiele trudniejsza, moja teoria o ugryzienu poszła w pizdu. Gra mi się pdoba dwoma słowami sweet and creepy. Pozdrawiam
~Mike
Naucze się tańczyć jak Vincent ;3
Ja nic nje wjem o tym... ;___;

FNAF 4 Wszystkie Animatrony I COŚ

SIEMKA ! tutaj Foxy :D
Mam coś specjalnego ! :D
ZESTAW ANIMATRONÓW Z FNAFA 4 :DDD

Tak więc pierwsze 4
OD LEWEJ :
Freddy, Fredbear, Foxy, Plushtrap


DALEJ
OD LEWEJ:
Chicka, Cupcake, Bonnie


Wyglądają nieźle co ? :D

A TERAZ COŚ CZEGO SAM NIE WIEM CZYM JEST :O
NIE WIEM JAK TO SPOTKAĆ W GRZE I NIE WIEM CZEMU TO TU W OGÓLE JEST.

COŚ CZEGO NIE POTRAFIĘ WYTŁUMACZYĆ 

>>> NIGHTMARE <<<


Prosze wa powieccie mi co to jest OnO
CO TO JEST OnO

licze na pomoc w komentach :)
to tyle z mojej strony POZDRAWIAM.

~Foxy

P jak Pierdoły z Fox'em

Skoro tak się z tego śmiejecie...


23 lipca, 2015

Ukryta kamerka

Przed nią nie ma ucieczki!

Dlaczego Mike?

Nie zastanawialiście sie czemu wybrałam Mike'a? Właśnie o tym nie opowiedziałam kiedy doszłam do ekipy, otóż mamy taką samą osobowość:
1.obydwoje rozwalamy system wtedy kiedy nie trzeba.
2.ochrzany to jest nasza działka.
3.zawsze coś mówimy nawet jeśli niewiemy o co chodzi.
4.halo! Nawet na koszulce mam napisane miszcz faków! Pokazuje na bluzke
5.mamy taką samą głupawkę
A wjęc już wiecie :)
-Mike
Ukryta kamerka! (Foxy wie o co caman xD)

Vincent jak Vincent

Hej tutaj Mike i dziś powiem skąd się wzięło imię Vincent ;3. Otóż człowiek który to imię wymyślił był chory na schizofremię. Miał przyjaciela w wyobraźni który był bardzo podobny do Vincent'a. I nazwał go Vincent. Oki sprawy organizacyjne, wiem że piszę tak późno i wgl. Xd byłam nad morzem wróciłam później bo mieliśmy stłuczkę w czasie dojazdu. Ale co tam! To tyle ze spraw organizacyjnych. Ps. Macie tu fragment mojej i Fox'a rozmowy xD
Phone Guy masz gwarantowany wpieprz xD

72. FNAF 4 W SPRZEDAŻY !!!!!! OuO

Siemka tu Foxeł (TAK W KOŃCU RUSZYŁEM ZADEK)
Jest godzina 00:43
a ja pisze dla was posteł 
Dokładnie kilka godzin temu miała miejsce premiera fnafa 4 :OOOOO
bynajmniej na stem jest on już do kupienia jako pełna wersja :DDD
dla udowodnienia zrobiłem screena mojego Steam aby wam to udowodnić :)



TAK TAM JEST NAPISANE:
Data premiery 23 lip 2015
dokładnej godziny niema ale możecie mi wierzyć 
jeszcze o 20 fnaf'a 4 nie było w sklepie steam
recenzji jest: 35 co oznacza że to jest pełna wersja OuO
napiszcie w komentarzu czy mam to kupić xD i w ostateczności nagrać dla was xd
ALE TO W OSTATECZNOŚCI  jeżeli naprawdę będziecie chcieli :3
(mam nadzieje że tak nie bedzie OnO BOJE SIEM TEGO)
To tyle z mojej strony pisze tego posta z 2 powodów
1. Nie pisałem już dłuższy czas.
2. Chciałem was o tym zawiadomić JAKO PIERWSZY XD
PAPATKI I DOBRANOC :D
(tak naprawde to dziś nieśpie ale co tam xd)


Foxy

22 lipca, 2015

Teoria- opowiadanie o the bite of '87

-mamo! Chodźmy!- pisnął do mnie Mike. Ze zrezygnowaniem pokręciłam oczami, poczochrałam jego czuprynę i uśmiechnęłam się
-za chwilkę Majkuś- powiedziałam i zaczęłam ubierać buty. Czasami mam dość tego kurdupla. Znów mu poczochrałam czuprynę wzięłam go za ręke, zamknęłam drzwi i poszłam do pizzeri.
                              ***
Ilekroć przekroczę szklane drzwi pizzeri słyszę krzyk ucieszonych dzieci, westchnęłam i powiedziałam
-możesz iść skarbie- powiedziałam i pocałowałam Mike'a w czoło. Chłopczyk pobiegł do Pirate Cove, popatrzałam się w menu
Mała pizza
Średnia pizza
Duża pizza
Super mega hiper pizza
Sos czosnkowy
Ketchup
Sok jabłkowy
Sok pomarańczowy
Zaczęłam się zastanawiać nad kupnem średniej pizzy, oraz nad tym co dzieciaki widzą w tej pizzeri. Na stoliku leżała gazeta otworzona na artykule o pizzeri, na zdjęciu było widać misia który trzymał mikrofon w ręku. Po długim namyśle podeszłam do stacji zamówień
-średnią pizzę proszę- powiedziałam i popatrzałam się na scenę, na jej środek wyszedł pracownik o imieniu Jeremy
-hej hej dziecj! Czy jesteście gotowi na Freddy Fazbear's Pizza?!-spytał się. Spora gromadka dzieci krzyknęła przedłużając
-tak!- ku ich oczom rozsunęła się kurtyna na scenę wyszły trzy roboty Chica, Freddy i Bonnie natomiast w Pirate Cove ukazał się Foxy i Mangle.
-hej hej dzieci!- krzyknął Freddy. Wesoła grupka dzieci odpowiedziała wesołym krzykiem, Bonnie zaczął grać melodię na gitarze, Freddy zabawnie poruszał uszkami zdjął melonik ukłonił  się, i zaczął śpiewać piosenkę (uszka ^o^), natomiast Chica zaczęła tańczyć. W Pirate Cove Foxy śpiewał piracką piosenkę a Mangle rozbawiała dzieci na statku. Do stolika podszedł pracownik z pizzą
-pani pizza- powiedział i położył na stole pizzę. Nie chciałam aby pizza wystygła więc weszłam w tłum dzieci, znalazłam Mike'a właśnie podchodził do Foxy'ego
-o! Stary kapitan Foxy znalazł skarb!- powiedział. Mike tylko się zaśmiał i podszedł dalej. Strażnik krzyknął
-uważaj!- było już za późno,  Foxy odgryzł mojemu synu płat czołowy
-Mike!- krzyknęłam, podbiegłam do niego i podniosłam go z kałuży krwi, po moich policzkach polały się łzy. Obok mnie przewinął się królik a za nim poszła piątka dzieci. Usłyszałam szept
-NIE MOŻESZ- wydawało mi się że było to od strony królika. Kilka minut później usłyszałam przerażone dzieci, zapomniałam że na rękach trzymam całego we krwi Mike'a...
---------------------
Wolę pisać teorię jako opowiadania :P a więc to wszystko w tym temacie. Hejoł, adios, baju baju, papatki, pa pa, bye, goodbye itd. Xd
~Mike
Fajny dowcip ◐ω◑
Ła ta fak?! T.Bonnie zarywa do T.Chici, hehe *le brewki według mnie*


18 lipca, 2015

DESTROYED: ROZDZIAŁ 3 CZĘŚĆ 1

- Ale będzie jutro afera na komisariacie - powiedział David.
- Ej, weź nikomu nie mów, a tak w ogóle, to gdzie jest Alex?
Chłopcy spojrzeli po sobie. Dziewczyna gdzieś zniknęła, a Peter chyba spał. Annie odłożyła pudełko do szafy. Zanim zdążyła od niej odejść zauważyła formujące się z dymu cienie.
- Bliźniaki - wyszeptał Vincent.
Dziewczyna błyskawicznie wzięła siekierę i podała ją chłopakowi, a sama wyjęła nóż. Wszyscy ustawili się przed śpiącym Peterem.
- Ha ha ha, no i kogo my tu mamy - odezwał się pierwszy cień.
Od czerni odgryzały się białe oczy i zęby. Drugi wyglądał prawie identycznie, ale różniły się uszami. Jeden miał takie jak miś, a kolejny jak królik.
- Zostawcie nas - odezwała się Annie. - Walczymy o to samo, o wolność dla was, Vincenta i Clary.
- Tylko my możemy być wolni, oni niech cierpią - chciał podejść bliżej, ale drugi go powstrzymał.
- Blake, coś tu nie pasuje - powiedział ten z uszami misia. - Skąd się wzięło tu dwóch Vincentów? - oboje spojrzeli na Davida. Ten już chciał zacząć wyjaśniać, ale dziewczyna powstrzymała go ruchem dłoni i zachichotała.
- Gadać, który to podróbka, bo zaraz sami z Fredem sprawdzimy - spróbował powiedzieć groźnie Blake.
Annie już nie mogła powstrzymać śmiechu, który roznosił się po całym mieszkaniu.
- Co za idioci! - mówiła - Blaszaka od człowieka nie umieją odróżnić.
- Zamknij się - warknął Fred.
- A bo co mi zrobisz? - na twarzy dziewczyny zagościł uśmiech.
- A zobaczysz - odwzajemnł go z jeszcze większym zacięciem.
Obydwoje zaczęli mierzyć się wzrokiem. Blake natomiast przyglądał się uważnie Davidowi.
- Dobra wiem - powiedział wreszcie. - Ten oto żartowniś ma zielone oczy, a Vincent miał piwne.
W tym samym momencie cień popchnął chłopaka, który upadł na ziemię, a kolejny zajął się Annie. Dziewczyna nie dawała za wygraną, jednak po dłuższym czasie opadła z sił. Fred rzucił nią o ścianę i powiedział:
- Zaraz zobaczysz jak to jest być nami.
- Nigdy - odpowiedziała, a jej ręka nadal zaciskała się na nożu. Cień wykorzystał okazję i wbił jej go w brzuch.
- Twoja walka dobiegła końca, Annie.
- Ja zawsze będę walczyć - splunęła na bok krwią.
W tym momencie pokój ogarnęła ciemność. Nie rozświetlały jej nawet oczy tych stworów. Jednak po chwili David usłyszał jak Springtrap upada. W końcu przed jego oczami ukazała się 2 dzieci z matką. Były to bliźniaki, zresztą szatyni. Jedno z nich miało piwne oczy, a drugie zielone. David błyskawicznie rozpoznał w nich siebie i jego brata. Na ich twarzach malowała się radość. Po drugiej stronie ulicy stał wysoki mężczyzna, ich ojciec, którego stracili gdy byli jeszcze młodsi. Kiedy mieli po 11 lat, dopiero nadażyła się okazja na spotkanie. Zabłysło zielone światło, a on wszedł na pasy. Kiedy przez nie szedł nadjechało auto. Matka zasłoniła chłopcom oczy, ale oni wiedzieli co się stało. On umarł. W tym momencie David upadł bezwładnie na kolana.
- Widzisz, wspomnienia wracają, a wraz z nimi ból - słyszał głos Annie, lecz brzmiał bardziej demonicznie. - A z bólem pojawiam się ja.
Przed jego oczami teraz ukazała się dziewczyna, jednak wyglądała inaczej. Wyglądała jak tamte cienie, cała czarna z wyróżniającymi się białymi oczami i zębami. Jednak ona miała skrzydła stworzone z ciemności. Przejechała palcem po jego ramieniu. Jej dotyk był zimny, wręcz mroził krew w żyłach.
- Nie jesteś Annie - wyszeptał.
- Jestem, ale pokazuję się od innej strony - zaśmiała się. - Mogę więcej niż myślisz.
○○○
Początek nie jest aż taki fajny, ale myślę, że nadrobiłam końcówką c:
~ Nightmare Foxy

15 lipca, 2015

DESTROYED: ROZDZIAŁ 2

- Coś ty zrobił z włosami?! - to były pierwsze słowa, które usłyszał każdy po wejściu Annie do biura. Zostały one skierowane do Davida. Był to wysoki chłopak z zielonymi oczami i długimi brązowymi włosami. No właśnie, był. Teraz zostały one pofarbowane nq fioletowo.
- Powiedziała ta, która ma czerwone - odparł bez namysłu.
- Pfff, no dzięki - warknęła dziewczyna.
- Ej, co tu się dzieje? - zza ściany wyjrzała Alex, blondynka z niebieskimi oczami.
- Ehh... dobra mniejsza. Znajdź lepiej właściciela tego domu strachów - czerwonowłosa zrezygnowała z walki. Usiadła w milczeniu na krześle przy swoim biurku i zaczęła bawić się swoim nożem motylkowym. Cały komisariat zawsze był pod wrażeniem skomplikowanych trików wykonywanych przez dziewczynę. Każdy pamiętał, jak jeden z policjantów powiedział, że nie ma co podziwiać. Annie dała mu nóż, a tamten przystąpił do działania. Nie udało mu się nawet podrzucić przedmiotu, a już się zaciął. Teraz natomiast Peter podpierał się o ścianę i ją obserwował. Patrzył raz na skupienie malujące się na jej twarzy, a raz na nóż.
- Co się tak przyglądasz? - podeszła Alex i przerwała zamyślenie chłopaka.
- Widziałem gdzieś ten nóż - odparł bez dłuższego zastanowienia.
- Nie tylko ty, przecież często go pokazuje.
- Ale nie u niej. Wiesz co, daj mi ten raport z 87, muszę go przeanalizować.
Alex posłusznie poszła po teczkę. Peter zaczął przeglądać i znalazł to co chciał: "Narzędzie zbrodni: nieznalezione". Zamknął dokument i jeszcze raz spojrzał na nóż. Teraz miał pewność, że Mike zabił nim tamte bliźniaki, ale jedna rzecz się nie zgadzała. Annie od zawsze mówiła, że to pamiątka rodzinna. Dostała go od ojca, a jej ojciec od swojego ojca itd. W pewnym momencie dziewczyna schowała nóż motylkowy i gwałtownie wstała tak, jakby przypomniało jej się coś bardzo ważnego.
- Znalazłeś? - zapytała.
- Tak, Alice Cawthon, wnuczka Scotta Cawthona, który wykupił pizzernię z animatronikami od Vincenta Fostera - odpowiedział.
- Dobra zgarnij ją jutro na komisariat to ją przesłuchamy. Alex, przejrzyj nagrania z monitoringu, a ty Peter lepiej idź do domu i się wyśpij.
- Nie mam zamiaru - zaprotestował.
- Tylko żebyś jutro nie zaspał do pracy, bo w przeciwnym razie to się źle skończy - popatrzyła na niego groźnie. Dziewczyna wyszła z pokoju zapewne do policjantów, którzy wrócili z pracy w terenie i zebrali dowody.
- To teraz mam wam coś do powiedzenia - odezwał się Peter. - Uznacie mnie za chorego psychicznie no ale muszę komuś to powiedzieć, a że nie ma Annie, to nikt mnie nie wyśle do psychiatryka.
- Prędzej to ja bym ją tam wysłał - odarł David.
- Co ty do niej masz - wzburzyła się Alex. - Co ci takiego zrobiła?
- Czy to jest normalne, że człowiek się uśmiecha kiedy pakuje komuś kulkę w łeb? - zaczął dyskusję.
- Należy się tym co nie działają zgodnie z prawem.
- Ale ten uśmiech jest właśnie taki... taki psychiczny.
- Ciesz się, że to nie z twojej śmierci ma radość - nie dawała za wygraną. - Do tego co ty możesz wiedzieć, jak nawet strzelać nie umiesz.
- Dobra przymknijcie się, mamy gadać o mnie, a nie obgadywać Annie - przerwał im Peter. - Czytaliście ten raport o Mike'u Shmidt?
- Właśnie dlatego się przefarbowałem.  Ten Vincent miał gust do koloru włosów.
- Ehh... teraz będzie ta gorsza część - opowiedział im wszystko co widział i słyszał - ...i nie wiem co mam o tym myśleć.
- Nie martw się, będziemy cię wspierać, a przynajmniej ja - David poklepał go po ramieniu.
- Dzięki.
- A teraz weź mi powiedz, czy ta Alice jest serio taka ładna - pokazał mu zdjęcie blondynki z zielonymi oczami w komputerze.
- Ktoś tu się zakochał - dobiegł zza ściany głos Alex.
- No może... - rozmyślił się fioletowowłosy. Dopiero teraz Peter spojrzał na zegarek. Była 10 w nocy, a oni dalej siedzieli w biurze. Do tego Annie nie wracała.
- Gdzie ona się podziała? - zapytał reszty.
- Nie mam pojęcia - podeszła Alex.
- Może do niej pojedziemy i się dowiemy, czemu nie wróciła? - zaproponował David.
- No to ruszamy - powiedziała z entuzjazmem dziewczyna i wyszli z komisariatu.
●●●
- Masz ten obrazek? - wyszeptała Annie do zakapturzonej postaci.
- Tak mam - odezwał się metaliczny głos. Wyjął małą karteczkę i podał ją dziewczynie. Zatrzymali się pod jej blokiem, a czerwonowłosa oglądała rysunek.
- Tak, to Peter. Mike miał talent, nawet mam w domu jeszcze parę innych jego dzieł. Na jednym chyba jesteś ty, Vincent - mówiła. - Czekaj, ktoś idzie. Schowaj się w tym ciemnym zaułku - wskazała na wnękę między blokami. Dziewczyna wyciągnęła nóż.
 - Annie, to tylko my, spokojnie - odezwała się Alex.
- Odejdźcie.
- Wyjaśnij nam o co chodzi, w trybie teraz - odezwał się David.
- Nie zmuszajcie mnie do tego.
Peter zaczął się jej przyglądać. Do czego mieli ją zmuszać? Nagle mu zaświtało w głowie, że wcześniej nie zauważył, iż Mike miał delikatnie naciętą rękę kiedy szedł do Clary. To mogłoby wyjaśniać jego późniejsze zachowanie, ale jak? W końcu się odezwał:
- Odłóż ten nóż, dobrze.
- Odejdźcie - mówiła to załamującym się głosem.
 - Masz nam powiedzieć co tu się dzieje! - wykrzyknął David.
- Sam się prosiłeś - przejechała nożem po lewym ramieniu. Wszyscy oprócz Petera i Vincenta byli zdziwieni jej postępowaniem. Po chwili można było zauważyć szaleństwo malujące się w jej piwnych oczach i okropny uśmiech wpełzający na jej twarz. David stał najbliżej. Dziewczyna w ułamku sekundy rzuciła się na niego. Rozpoczęła się wymiana ciosów. Chłopak próbował się bronić jednak nie dał rady zapobiec rozcięciu części jego twarzy. Rana rozciągała się od lewego oka aż do ust. Alex musiała zatkać uszy, gdyż śmiech Annie był przeraźliwy. W końcu Vincent wkroczył do akcji i złapał dziewczynę, odciągając ją od walki.
- Puszczaj - nie dawała za wygraną. Szarpała się z nim, jednak metaliczny uścisk wygrał.
- Kim jesteś? - odezwał się Peter do zakapturzonej postaci.
- Vincent Foster, o ile coś ci to mówi - odparł i odgarnął kaptur ukazując twarz animatronika - długa historia, ale albo ją znasz, albo ją poznasz. A ten co odgapił ode mnie kolor włosów to kto?
- David - odparł Peter pomagając mu wstać.
- Chłopcy, może wejdziemy do mieszkania Annie, a nie stoimy tak na ulicy - zaproponowała Alex. Wszyscy zgodnie ruszyli klatką schodową. Kiedy już weszli do mieszkania, Vincent zamknął Annie w łazience, żeby się uspokoiła, Peter natomiast usiadł przy stole tyłem do reszty, a Alex próbowała coś zrobić z raną Davida.
- Zagoi się? - odezwał się w końcu fioletowowłosy.
- Wątpię - odparła blondynka.
- Mówiłem, że jest jakaś psychiczna, ale po co się mnie słuchać, co?
- Oj już nie gadaj tyle - odparła Alex.
- Wywalą ją z roboty jak się patrzy.
- David, przymknij się! Nie mogę się przez ciebie skupić! - krzyknął wreszcie Peter. W końcu usłyszeli pukanie do drzwi.
- Już dobrze, nikomu nic nie zrobię - powiedział Annie. Vincent otworzył drzwi. Okazało się, że dziewczyna zmyła farbę z włosów ukazując ciemny odcień blondu. Podeszła do szafy, z której wyjęła pudełko. Otworzyła je.
- Oto akt mojego urodzenia - pokazała reszcie papier. - Nie jestem Annie Winterhill, jestem Annie Shmidt.
○○○
~ Nightmare Foxy

14 lipca, 2015

"MAMY CIĘ" czyli podwójne życie animatroników

UWAGA!
Ten post zawiera duże pokłady głupawki i został w całości wymyślony przeze mnie i moją koleżankę, więc nie bierzcie go na poważnie :3 (CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!)
Ahuj! Tu Springi i dziś czas, abyście poznali prawdę o podwójnym życiu animatroników! Opowiem coś o każdym animatroniku z jego drugiego oblicza!
Freddy jest tajnym agentem DE EMEJZING SPAJDER MENA, lecz ukrywa to przed światem!
Bonnie to morświn!!!
Chica ma magiiiczny wisiorek do wyczarowywania pizzy! O.O
Foxy chodzi do podstawówki i ma zachowanie wzorowe.
Golden Freddy kupił kapelusz w sex shopie.
Toy Freddy sprzedaje dragi pod Biedronką.
Toy Bonnie jest gejem i chodzi z Jeffem The Killerem.
Toy Chica kolekcjonuje zielone długopisy :3
Mangle występowała w "Mam Talent", ale wpieprzyła całą taśmę z nagraniem, w skutek czego materiał został zniszczony! :'(
Springtrap ma tajne układy z szamanem Tęczowej Krainy Fioletowych Pandorożców! \(^o^)/
Marionetka ma Samsung Galaxy S4, który zwinęła jednemu gościowi w parku.
Balloon Boy tworzy fejkowe konta na JUTUBIE i na każdym z nich subskrybuje Wardęgę!
Endoskeleton próbował śpiewać w Freddy's Fazbear's Pizza, ale strasznie fałszuje.
Shadow Bonnie nie rozróżnia rogala od kupy, co skutkuje nadmiernym spożyciem gówna na co dzień i wrzucaniem rogalików od mamusi do kibla!
Shadow Freddy dorabia sobie w barze, kręcąc hula-hopem na scenie.
PRAWDA WYSZŁA NA JAW! STRZEŻCIE SIĘ, ANIMATRONIKI!!!

#Springtrap

PS Napisałam pierwszy od dawna post, bo wróciłam z obozu :) Sory, że wrzucam takie gówno, ale chciałam zrekompensować (lama, używam słów, których znaczenia nie znam XD) moją dość długą nieobecność.



13 lipca, 2015

OPKO: Rozdział 5 [1/3]

ROZDZIAŁ 5, CZĘŚĆ 1/3
05.11.1987, FREDDY FAZBEAR’S PIZZA V.2
- Podaj mi klucz francuski! – Poprosił wysoki blondyn.
- Daj mi chwilę! – Odpowiedział mu Fritz Smith i zaczął przeszukiwać torbę.
- Musimy wzmocnić ich systemy obronne. Jeśli coś się stanie na przyjęciu za tydzień to pizzeria upadnie. To nasza jedyna nadzieja. – Powiedział blondyn
- Jeremy, Jeremy. Na pewno dadzą sobie radę! Mają te skanery, zaawansowany GPS i połączenie z policyjną bazą danych. Poradzą sobie! – Odparł pozytywnie Fritz. W głębi duszy jednak sam miał obawy.
- Może masz rację... – Jeremy nadal nie był pewny czy to wystarczy.
- Dobra. To wiesz co? Ja podkręcę im A.I. i zostanę tu na noc. Sprawdzę jak sobie radzą w wyszukiwaniu przestępców! – Powiedział Fritz
- Ale zarząd nie pozwala majstrować przy ich Sztucznej Inteligencji.
- Zarząd nie zauważy! Co może pójść nie tak!
- Wiesz, że one atakują tylko ludzi z przestępczej bazy danych, prawda?
- Zaraz da się to zmienić! – Powiedział Fritz odkręcając klatkę piersiową Toy Bonniego.
- To się źle skończy. Mówię ci to. – Odparł zrezygnowany Jeremy i opuścił pomieszczenie.
Fritz uśmiechnął się. Wszystko będzie dobrze. Musi być dobrze.

12:00. 6.11.1987

Uśmiech pozostał na jego twarzy do czasu aż usiadł na krześle a wszystkie światła zgasły. Wszystkie poza biurową lampką stojącą tuż obok niego. Ustawił system tak, by A.I. animatroników zmieniało się losowo każdej nocy. Oczywiście wyłączy to jak tylko skończy wartę. Odpalił stojącego na biurku laptopa i sprawdził aktualne A.I. animatroników. Jego pech. A.I. ustawione na 10. Jeśli wyjdzie stąd żywy, to może określać siebie mianem najfartowniejszego człowieka na świecie. Odpalił system kamer i wcisnął na przycisk podpisany „CAM 09” i jego oczom ukazała się scena. Stały na niej 3 animatroniki. Firma nazwała ich Bonnie, Chica i Freddy. Nagle widok z kamery ustąpił miejsca czarnemu ekranowi i napisowi „Signal Error”. Po chwili odzyskał widok, lecz coś na scenie uległo zmianie. Teraz animatroniki wpatrywały się we Fritza, a z ich oczu bił czerwony blask. To oznaczało jedno. Uruchomiły GPS. Szukają go. Na ekranie znów zrobiło się czarno, a gdy chłopak odzyskał wizję scena była pusta. Zamknął laptopa i zaświecił latarką w korytarz. I wtedy go zobaczył. Ledwo poskładany animatronik imitujący lisa zmierzał do niego korytarzem. The Mangle. Szybko sprawdził godzinę na zegarze cyfrowym w laptopie. 4 AM.

 Szło za łatwo. Zdecydowanie. Zapalił światło w wentylacji i jego oczom ukazał się niebieski królik. Chłopak z przerażeniem cofnął się na krześle i narzucił na głowę pustą głowę Freddyego. Zawsze działa. Jeśli zeskanują go jako animatronika, nie człowieka, to zostawią go w spokoju. Tak mu mówili przy rekrutacji. Zostawał już kilka razy na noc. Potrzebowali strażników od czasu TEGO incydentu. Biedne dzieci. Co gorsza, ciał nigdy nie odnaleziono. Ale Fritz nadal nie rozumiał jak do cholery 5 dzieci mogła po prostu wyparować? W sumie, Fritz sam nie wiedział czemu podał się pod takim nazwiskiem. Nie nazywał się bowiem Fritz, lecz Johnathan Smith. 

Zdał sobie sprawę, że królik opuścił szyb wentylacyjny. I nagle usłyszał tupot. Coś przyspieszało. Nabierało prędkości. I wtedy usłyszał to przeklęte „Hello”. A potem śmiech. Trwające 5 sekund nagranie dziecięcego śmiechu. Animatronik przypominający małego chłopca stał w rogu biura, a w ręce trzymał baterie. Baterie od latarki. John wiedział, co biegnie przez korytarz. Nie wierzył, że ten gruchot się ruszył. Jemu nie zmieniał A.I. Po chwili usłyszał zniekształcony dźwięk. Przypominał on krzyk, lecz przyspieszony i z obniżoną tonacją. Jednak wyraźnie usłyszał w nim 2 słowa:

IT’S ME

DESTROYED: ROZDZIAŁ 1 CZĘŚĆ 2

Dźwięk ucichł, a w mroku rozbłysły dwie pary białych ślepi. Chłopak natychmiast zauważył, że szkło w okularach pękło. Było też przyozdobione krwią w dolnym prawym rogu. Postacie, a raczej właściciele białych oczu zaczęli szeptać między sobą. W końcu chłopak nie wytrzymał i krzyknął:
- Nic wam nie zrobiłem! Puszczajcie dranie!
Próbował się wyrwać, ale był mocno przywiązany do... krzesła? W pewnym momencie poczuł ból w prawej łopatce. Coś wbijało w niego stalowe pazury, lecz białe światła były na miejscu.
●●●
Obudził się w pizzerni. Rozejrzał się wokół i zobaczył blondynkę, tą samą co poprzednio. Podszedł do niej i zaczął rozmowę:
- No hej, mogę się o coś zapytać - powiedział, jednak dziewczyna nie zwróciła na niego najmniejszej uwagi. Odeszła... przenikając jego ramię?! Dopiero teraz Peter się zorientował, że nie wygląda jak człowiek tylko jak zjawa. Już chciał wyjąć pistolet, ale nie było go na miejscu. Jeszcze raz rzucił okiem na pizzernię. Zza drzwi dla personelu wyjrzał Mike, który... się śmiał? Z ciekawości przeszedł przez zamknięte drzwi i ustawił się w rogu obserwując szatyna. Ten spoglądał na niego raz po raz wyczekując na jakieś wydarzenie. Peter jednak siedział cicho i się zastanawiał co takiego jest w ścianie za nim. Przecież jak jedna osoba go nie widziała no to chyba wszystkie, nie? W pewnym momencie Mike rzucił śrubokrętem o ścianę. Miał dość na dziś naprawiania złotego misia. Często się psuł i właśnie dlatego królik leżący w koncie robił za zastępstwo na czas sprowadzenia nowych animatroników. Chłopak otworzył drzwi skręcił w prawo i zobaczył gromadkę dzieciaków, a między nimi Clarę. Rozejrzał się i kiedy był pewny, że Vincenta nie ma w pobliżu podszedł do dziewczyny. Peter szedł za Mike'iem niczym cień obserwując wszystko co robi.
- Słuchaj mam sprawę - zaczęła. - Mógłbyś się ubrać w strój tego żółtego królika? Popatrz - wskazała na bliźnięta z czarnymi włosami oraz szarymi oczami - mają dziś urodzini i chciałyby zobaczyć animatronika.
- Emm, no jasne... - odparł bez przekonania. Nie lubił dzieci, zawsze mu w czymś przeszkadzały. A miał szansę zaprosić gdzieś dziewczynę. Wrócił do pokoju z animatronikami i bacznie obserwował swojego białego towarzysza.
 - Peter, mowę ci odjęło? Zawsze byłeś taki rozmowny - popatrzył na niego.
- Że ja...? - odezwał się. - Ale mnie nikt tu nie widzi... i jakie "od zawsze"?!
- Stary, amnezję masz czy co? Tylko ja cię widzę od tego wypadku, musisz to pamiętać - odparł.
- Jaki wypadek, o czym ty gadasz?! - Peter nie mógł wyjść z szoku. Ląduje w 1986 roku i się dowiaduje, że jest zwidą jakiegoś chłopaka ze schizofrenią. Miał mętlik w głowie.
- A racja. Mówiłeś mi, że kiedyś się pojawisz i nic nie będziesz wiedział - westchnął Mike. - Ehh... pojawiasz się w moim otoczeniu co jakiś czas i dajesz rady, które czasami słucham. Do tego od dzieciństwa mi wpajasz, że jesteś policjantem i żyjesz w 2023 roku. Dodatkowo kiedy próbujesz mi zdradzić co się stanie w przyszłości to zamiast słów wychodzą jakieś jęki.
- Dobrze wiedzieć - odparł bez przekonania. - To idziesz zabawiać te dzieciaki?
- Nie - na twarzy Mike'a pojawił się szaleńczy uśmiech. - Pomogę im zejść z mojej drogi.
- Nie możesz ich zabić - wykrzyknął Peter i rzucił się na niego. Sam był zdziwiony. Jeszcze przed chwilą przenikał przez wszystko i wszystkich, a teraz mógł pobić chłopaka. Mike na początek spoliczkował Petera, tamten jednak mu oddał ciosem w brzuch. Musiało go to bardzo zdenerwować i przez jakiś czas się szarpali. W pewnym momencie Mike wziął pistolet i wycelował w policjanta. Ten jednak zamiast szatyna zobaczył Annie pełną furii, która pociągnęła za spust. Kula przeleciała centymetr od jego ucha wywołując gigantyczny ból. Upadł sparaliżowany na ziemię i teraz zostało mu jedynie obserwować czyny Mike'a. Chłopak wszedł do działającego kostiumu i wyszedł z pokoju. Wrócił po kilku minutach z bliźniakami. Kiedy tylko zaczęły podziwiać złotego misia, szatyn przystąpił do działania. Wziął nóż, który leżał na stoliku obok. Wbił go w plecy jednemu z chłopców. Zaczął trząść pierwszą ofiarą i rzucił nim o poprzednio oglądanego animatrona. Drugi z bliźniaków próbował uciec, lecz Mike był szybszy. Podniósł go i skręcił mu kark. Następnie z impetem rzucił nim o podłogę. Teraz oba kostiumy były przyozdobione krwią. Gdy Mike zdjął go  z siebie do pokoju wpadł Vincent.
- Co ty wyrabiasz?! Jak możesz?! - krzyczał fioletowowłosy. - Teraz będziemy musieli zawrzeć umowę ze Scottem, idioto!
Peter zauważył, że Clara obserwuje wszystko zza niedomkniętych drzwi. Na jej twarzy nie było widać śladu szoku. Po chwili odeszła zostawiając chłopaków samych.
●●●
- Oj Peter, gdyby nie David i jego brak umiejętności strzelania, dawno byś już był w szpitalu - gadała Annie. - Zawsze jakiś problem.
- Co się stało? - odezwał się wreszcie chłopak. - Coś przegapiłem?
- Zemdlałeś, dostałeś padaczki, następnie wstałeś i się na mnie rzuciłeś - wyliczała zażenowana. - Musiałam strzelić, bo gdybyś miał szansę, pewnie byś mnie zabił.
- Czyli dalej jesteśmy w tym domu strachów?
- Taa, ale zaraz jedziemy na komisariat. Lada moment przyjedzie inny zespół i się tym zajmie - odparła i ruszyła w stronę wyjścia.
○○○
Dawno nie było, co? Wzięłam się w garść i wreszcie napisałam. Mam nadzieję, że się podoba.
~ Nightmare Foxy